(…) Być może już to czujecie, być może jeszcze wyleje się coś ze mnie i dopiero wtedy zauważycie, ale targają mną niesamowite emocje po przeczytaniu tej książki. Tłukę w klawiaturę jak szalona, ciągle kasując i poprawiając to, co chciałabym wykrzyczeć o tym słabym mężczyźnie, który zostawił syna, bo był zbyt słaby, żeby mierzyć się ze wszystkim, co niesie życie. O mężczyźnie, który bez kobiety stawał się nieporadny i zagubiony. Już samo to sprawia, że „Legenda o samobójstwie” jest niemożliwie inną lekturą od jakiejkolwiek przeczytanej przeze mnie dotychczas.
Czy David Vann poradził sobie z traumą? Czy przełamał tabu? Z ostatniego opowiadania można wnioskować, że – jako Roy (alter ego?) – tak, że na swój sposób rozliczył się z przeszłością. Pisarz zostawił nam swoją przeszłość – do przemyślenia, przetrawienia, przeżycia. Zmierzyłam się z nią i wyszłam potargana, poraniona i całkowicie rozbita. Czego więcej można oczekiwać po literaturze? (…)
- Spadło mi z regała
[et_pb_image src=„https://wydawnictwopauza.pl/wp-content/uploads/2018/07/„Legenda-o-samobójstwie”-David-Vann-–-Spadło-mi-z-regała.png” url=„http://www.spadlomizregala.pl/2018/03/legenda-o-samobojstwie-david-vann/” url_new_window=„on” align=„center” _builder_version=„3.2.2”]
[/et_pb_image]