„Luiselli udowadnia, że stawianie murów za historią i w codzienności nie jest rozwiązaniem, bo echo wydarzeń odbija się od nich wracając ze wzmożoną siłą. W małej przestrzeni, w której autorka zamyka swoich bohaterów tym bardziej silnie oddziałującą. Wpisując w książkę problem niepamięci i konfliktu jednostek Luiselli stworzyła historię ponadczasową i przerażająco aktualną. (…) Kiedy na naszej granicy z Białorusią w nieludzkich warunkach koczują ludzie, kiedy znikają i umierają tam najmłodsi książka Valerii Luiselli Archiwum zagubionych dzieci staje się aktualna. I być może nie dzieje się tak bez przyczyny, bo sama autorka pisze, że prace nad książką rozpoczęła w 2015 roku w Niemczech, gdzie – jeśli cofniemy się pamięcią – zaczął się eksodus uchodźców z terenów ogarniętych wojną, a Europa musiała udowodnić swoje człowieczeństwo. O tym, czy zdaje ten egzamin przekonujemy się od tamtego czasu każdego dnia, bo eksodus nadal trwa. Podobnie, jak w książce Luiselli, której lejtmotywem są historyczne wydarzenia w amerykańskim stanie Arizona, gdzie w 1886 roku pozbyto się niewygodnych Apaczów i paralela obecnych wydarzeń na granicy z Meksykiem. (…) Archiwum zagubionych dzieci to wreszcie książka o potrzebie bliskości i jednoczesnym trudzie jej dźwigania, z całym bagażem cierpień, jaki zauważanie drugiego człowieka niesie ze sobą. Narastający między podróżującymi członkami rodziny konflikt, zagęszczająca się atmosfera napięcia i wreszcie ostateczne wydarzenia, kiedy zmienia się narracja pokazują, że nie umiemy radzić sobie z każdym cierpieniem, jakie do nas dociera. I dobrze się stało, że Valeria Luiselli napisała „Archiwum zagubionych dzieci” w języku angielskim, dając jej tym samym możliwość szerszego odbioru. Co w czasach, kiedy nieustannie ocieramy się o odrzucenie i brak akceptacji ludzi, których lubimy nazywać „innymi” jest głosem ważnym i – miejmy nadzieję – uwrażliwiającym.”
Monika Mellerowska