„Dziennik upadku byłby jedną z wielu opowieści o rodzinie, która żyje w cieniu Zagłady z - w tym przypadku - dziedziczonej raczej po mieczu niż po kądzieli, gdyby nie to, że Michel Laub napisał książkę z niezwykłą - czas na słowo, które niezbyt lubię, a które robi ostatnio gigantyczną karierę - czułością. (…) jest to jedna z tych książek o Zagładzie, które naprawdę warto znać, bo sporo w niej wątpliwości, sporo pytań niewygodnych, a jednocześnie jest w niej wciągająca opowieść o życiu w dziwacznej sytuacji rodzinno-geograficzno-historycznej. Napisana czule wobec bohatera i czytelnika.”
- Wojciech Szot, „Zdaniem Szota”
Książka
Michel Laub Dziennik upadku