„Koniec dnia można odczytywać na różne sposoby, ale jedną z najbardziej oczywistych płaszczyzn interpretacji jest ta klasowa. (…) Koniec dnia to też opowieść słodko-gorzka. Clegg pokazuje bowiem, że rozrachunek z własną przeszłością czy też spotkanie od lat nie widzianej niegdyś przyjaciółki nie muszą wcale przynieść ukojenia. Rozdrapywanie ran lub powrót do wypieranych traum może skończyć się nawrotem tamtego bólu albo przedłużeniem dawnych sporów. (…) Koniec dnia Billa Clegga okazał się być najlepszą lekturą z trzech na początku wspomnianych. Drobne niedoróbki w zakresie kreacji postaci nie zmieniają faktu, że jest to sprawna konstrukcyjnie, słodko-gorzka opowieść o różnicach klasowych i rozrachunkach z przeszłością. Wydawnictwo Pauza znów zapewnił mi solidną dawkę literackiej przyjemności.”
- Qbuś Pożera Książki