„Chciałem pokazać czytelnikom wszystkie piękne miejsca do nurkowania by potem doprowadzić do rodzinnego spięcia, które ociera się o katastrofę. (…) Przede wszystkim chciałem zrozumieć coś, co wydarzyło się między mną a siostrą. Jako dzieci żyliśmy w przyjaźni, ale po latach coś między nami pękło. (…) książka trafiła już do czytelników w kilku krajach, w tym w Polsce, ale staram się zachować to w tajemnicy przed rodziną. Nie umieściłem informacji o Komodo na swojej stronie internetowej. Boję się, że w tym stanie siostra nie będzie mogła przyjąć tej książki, jak należy, że odczyta z niej tylko to, co złe. (…) Ponadto głęboko wierzę, że literatura jest w stanie wypalić zło, które zalega w rodzinie. (…) Wierzę, że w sztuce - a jest tak od czasów tragedii antycznej - na końcu dramatu jest oczyszczenie.”
- David Vann w rozmowie z Aleksandrem Hudzikiem dla „Newsweeka”


