„Widzimy, że zestresowani okolicznościami czytelnicy sięgają po książki, które mają dżumę albo zarazę w tytule, szukając w ciągłości ludzkiego doświadczenia ukojenia. My zastanowiłyśmy się jednak, z jakimi bohaterkami chciałybyśmy dać się zamknąć w czterech ścianach. (…) Główna bohaterka książki Mój rok relaksu i odpoczynku wydaje się idealną towarzyszką niedoli. Z własnej woli postanawia odseparować się od świata i zamyka się w domu – ten moment swojego życia nazywając „hibernacją”. Psychotropy i tabletki nasenne pomagają jej zagłuszyć natłok myśli, które sprawiają, że nienawidzi świata i ludzi. Odcięta od wszystkiego, chce przespać chwile słabości w swoim życiu i obudzić się w lepszych czasach.”
