„W obu książkach ważne są problemy związane z modelem kobiecości w XXI w. Autorki pokazują, że chociaż kobiety dysponują obecnie pewnymi prawami, to ciągle zmagają się ze stygmatyzowaniem z powodu braku dziecka i upokorzeniami, muszą walczyć o szacunek i buntować się – a to wobec ślepego feminizmu, a to zastanych norm społecznych. I choć bohaterki nie dostaną jednoznacznego i kolorowego happy endu, to obie prezentują nam coś, co jest ich największą wartością – upór i siłę do życia „po swojemu”. Mimo błędów i potknięć.”
- Gosia Walendowska, „Hygge”