Jest w tym eseju i o modelkach, i o starszych kobietach. O prasie dla kobiet i dyskryminowaniu sportowczyń i kobiecego sportu. O „umięsowianiu” za pomocą filtrów w mediach społecznościowych i o strażniczkach patriarchatu – nawet, jeżeli żaden mężczyzna nie zobaczy, że wymknęłaś się poza szereg, one natychmiast cię zauważą i brutalnie sprowadzą z powrotem. Jest też o takich zjawiskach, jak fotografowanie kobiet w sytuacjach, kiedy nie chcą być fotografowane – tego, co mają kobiety pod spódnicami czy tego, że akurat wyrzucają śmieci w starym podkoszulku, a przecież są celebrytkami i o tym podkoszulku zaraz napiszą plotkarskie portale. Jest też oczywiście o pornografii i całym przemyśle „beauty”. No i o kobiecej seksualności, budzącej taki strach i wstręt, jeżeli służy kobietom jako takim, a nie mężczyznom.
Monika Frenkiel, blog „Nie samą pracą”


