„Jak teraz patrzę na okładkę Naszego chłopaka, to nie mam ochoty ponownie otwierać tej niezwykłej książki. Cieszę się, że ją przeczytałam, ale na dłuższy czas nie chcę wracać do tego świata. Zbyt on realny jak na fikcję, zbyt drażniący i wwiercający się w mózg. To chyba cechy wybitnej literatury, ale trzeba sobie dawkować. Czujcie się ostrzeżeni. Choć niech was to nie odwiedzie od lektury. A zacznie się ona od sceny, której długo nie będziecie mogli i mogły zapomnieć. (…) Zjawiskowa książka, z pewnością jedna z najważniejszych, jakie ukazały się u nas w tym roku.”
- Wojciech Szot, „Zdaniem Szota”