„Literackim pierwowzorem spektaklu jest powieść urodzonego w 1971 roku holenderskiego pisarza Arnona Grunberga (w Polsce ukazała się nakładem Wydawnictwa Pauza w świetnym przekładzie Małgorzaty Diederen-Woźniak). (…) Dla Pawła Miśkiewicza, który swój spektakl określa mianem thrillera psychologicznego, jednym z najważniejszych tematów w „Tirzy” jest trud bycia rodzicem. – Każdy z nas musi mierzyć się z życiem, rolami, jakie każe się nam przyjąć, a nie zawsze do nich dorośliśmy, jak choćby rola rodziców – zwraca uwagę reżyser. (…) Spektakl ma być wierny powieści, realizatorzy szykują też niespodziankę. – Książka jednoznacznie nie dopowiada, co zaszło między ojcem a córką i jej chłopakiem, ale między wierszami przeczytamy, że podróż do Afryki jest jedną wielką mistyfikacją. Teatr ma jednak tę wyższość nad filmem, że w łatwiejszy sposób przyswaja metaforę, pozwala przenosić pewne sensy w inne przestrzenie i dlatego zupełnie inaczej rozwiązujemy drugą część powieści niż ma to miejsce w książce – dodaje Paweł Miśkiewicz.”
