fbpx

Rafał Kowalski o „Ostatnie stadium”

Ta książka Niny Lykke jest jak palec wskazujący w naszą stronę ze słowami: „Nie potraficie docenić i odpowiednio korzystać z tego, co macie”. (…) Coś ważnego może się psuć się przez rzeczy proste – ale też prostota może być dobrym lekarstwem. Jak możliwość dodzwonienia się do kogoś w odpowiednim momencie i pogadania o czymkolwiek albo po prostu pomilczenie razem. (…) Za tłumaczenie kolejnej w tym roku książki z norweskiego na polski wzięła się Karolina Drozdowska (tym razem miała do czynienia z publikacją bardziej lekką w przekazie niż „Zabierz mnie do domu” Marie Aubert). I ponownie zrobiła to z odpowiednim wyczuciem, stąd obecność „szast-prast”, „zarżeliśmy”, „Najlepsze w takiej gadce szmatce jest to, że można się za nią ukryć”.

Rafał Kowalski
Screenshot 2021 12 07 at 11.59.58
Screenshot 2021 12 07 at 12.00.13
Screenshot 2021 12 07 at 12.00.20
Screenshot 2021 12 07 at 12.00.32

Autorzy Pauzy, o których mowa w recenzji

Nina Lykke [Agnete Brun]

O AUTORZE

Nina Lykke zadebiutowała w 2010 roku zbiorem opowiadań, ale przełomowa w jej karierze literackiej okazała się trzecia książka, Nie, po prostu nie (Wydawnictwo Muza, 2018), która w Norwegii osiągnęła nakład ponad 80 tysięcy egzemplarzy i została wyróżniona Ungdommens Kritikerpris (Nagroda Krytyków Młodzieżowych).

Kolejna powieść Lykke Ostatnie stadium zdobyła w 2019 roku najważniejszą norweską nagrodę literacką, Bragenprisen, została też uznana za najlepszą książkę roku przez największe skandynawskie dzienniki. Prawa do tego tytułu zostały sprzedane do osiemnastu krajów – polskie wydanie jest jednym z pierwszych.

Książki Pauzy wspomniane w recenzji

audiobook: 39,90 
książka: 39,90 
e-book: 34,90 
Scroll to Top