Vann stworzył rewelacyjne portrety psychologiczne całej trójki. Roy to arogancki, pewny siebie facet, który nie boi się krytyki i występowania poza szereg. Jego zachowanie działa deprymująco na sfrustrowaną Tracy i obezwładniająco na matkę, która ma tendencję do bronienia syna. Napięcia między tą trójką są opisane mistrzowsko, a scena konfliktu zapiera dech. Bardziej jednak podobała mi się postać Tracy - Vann fantastycznie opisał jej zmęczenie, gniew, wypalenie i wyczerpanie. Sceny z domu, gdy zajmuje się synami są genialne i niezwykle prawdziwe, jej przemyślenia i działania absolutnie autentyczne. Zachowałam sobie kilkanaście cytatów - tak trafnych, jakby napisała je przeżywająca to samo co Tracy kobieta.
Przeczytałam książkę
