Przeczytałam książkę – „Niebieska księga z Nebo”, Manon Steffan Ros
Ta na pozór banalna historia postapokaliptyczna ujęła mnie swoją delikatnością i czułością. Subtelny język mnie oczarował, a historia matki i dzieci dotknęła do głębi. Autorka zawarła tutaj wiele głębszych przemyśleń - niektóre z nich mogą się wydać oklepane, ale sposób, w jaki je ukazała, nadaje im innego wymiaru. Te w końcu banalne rozważania o kontraście życia wśród mediów i hałasu z tym w odosobnieniu i samotności wpływają na mnie może dlatego bardziej, że przecież w głowie wciąż mam świeże wspomnienia pandemiczne, a rozważanie o zgiełku życia towarzyszą mi niemal codziennie.
To nie jest długa powieść, mimo to pozostała w mojej pamięci i wracam do niej często w myślach. Jedna z piękniejszych Pauz.
Autorzy Pauzy, o których mowa w recenzji
O AUTORZE
Manon Steffan Ros to walijska pisarka młodego pokolenia, wszechstronna artystka: pisze powieści, sztuki teatralne i scenariusze filmowe. Jest laureatką nagród zarówno za dzieła artystyczne wystawiane na scenie, książki dla dzieci, jak i powieść dla dorosłych czytelników. Za Niebieską Księgę z Nebo otrzymała najbardziej prestiżowe walijskie nagrody literackie: National Eisteddfod Prose Medal w 2018, a także Llyfr y Flwyddyn (Wales Book of the Year) w 2019 roku.