„Bardzo podobała mi się książka Therese Bohman. Lubię ją za bohaterkę i za wsadzanie kija w liczne mrowiska (to nie wszystkie, obrywa się też na przykład czytelnikom i pewnemu typowi literatury). Bo jest to także książka o opresji, jakiej podlegamy, myśląc i postępując stadnie, podążając za intelektualnymi modami, o jednomyśleniu i braku krytycyzmu. Wreszcie lubię Tę drugą za opis świata, stwarzanie tła - zmysłowe, skupione na detalach opisy miasta, mieszkań, knajp i wszystkich miejsc, w których bywa bohaterka. ”
- „Czytam, oglądam”