„(…) największa wartość tej książki to język. Raz chłodny, suchy, rzeczowy, konkretny, w dialogach kolokwialny, innym razem rozbujały, kunsztowny, pełen niesamowitych skojarzeń, zaskakujących, często dowcipnych lub ironicznych, metafor. Kto jest czuły na sposób opowiadania, ten znajdzie w tej powieści prawdziwą przyjemność. I chwała tłumaczowi, Łukaszowi Buchalskiemu, że oddał całą urodę języka. I chwała wydawnictwu, że oddało książkę w ręce świetnego tłumacza. (…) Jednak żadne pisanie i żadne gadanie nie odda istoty tej powieści. Bo jest to książka do smakowania, bo to, co najważniejsze, można odnaleźć gdzieś pomiędzy słowami, w niedopowiedzeniach. Po prostu trzeba ją przeczytać, a nie o niej mędrkować. ”
- „Czytam, oglądam”