fbpx

Cudowny „książkowy” czas…

Wróciłam z Krakowa zachwycona spędzonym tam czasem! Dopiero kiedy wysiadałam z pociągu na Dworcu Głównym i weszłam na Planty zrozumiałam, jak bardzo za Krakowem przez te trzy lata tęskniłam! Powrót był naprawdę fantastyczny.

Oczywiście tradycyjnie już odwiedziłam moje ulubione krakowskie księgarnie: księgarnię Karakteru, De Revo i Lokatora – w każdej z nich znajdziecie bogatą ofertę Pauzy. Przeszłam się po Rynku i po Kazimierzu, wpadłam do ulubionych knajpek. Byłam też na targach, gdzie Pauza miała dużą półkę na stoisku Motyli Książkowych – mam nadzieję, że stoisko się podobało! Wiem, że wiele osób odwiedziło targi i Pauzę, za co bardzo dziękuję!

Uczestniczyłam też w Festiwalu Conrada, który przypomniał mi, ile godzin spędziłam na spotkaniach w poprzednich edycjach i jak bardzo takie rozmowy o literaturze są mi potrzebne. Publiczność dopisała, czułam ten sam klimat, który pamiętałam z 2019 roku i lat poprzednich. Kiedyś spędziłam na Conradzie cały tydzień i myślę sobie, że może za rok znów uda mi się tak zrobić, bo te dwa dni minęły bardzo szybko.

Tradycyjnie już brałam też udział w spotkaniach wydawców, zorganizowanych przez KBF – Krakowskie Biuro Festiwalowe. W piątek rano w przepięknym Pałacu Potockich odbyło się śniadanie wydawców, a po nim rodzaj „speed dating”: spotkania wydawców z tłumaczami. Znów poznałam wiele ciekawych, inspirujących osób i po raz kolejny pomyślałam, że robię w życiu to, co kocham – a to ogromny przywilej i szczęście!

Takim akcentem, z lekkim wzruszeniem żegnam dzisiaj i życzę wspaniałego listopada! Mam nadzieję, że piękna złota jesień nas jeszcze nie opuści, chociaż wyjątkowo w tym rok trwa już całe dwa miesiące!

Podaj dalej

Scroll to Top