„To powieść obnażająca nasz stosunek wobec transpłciowości, wobec niebinarności, w którym mieści się zarówno fascynacja jak i przerażenie. (…) Dwuznaczność i niebinarność Bujara to intrygujące wyzwanie dla czytelnika. Można Przejście czytać jako wstrząsające rozliczenie z Albanią, opowieść uciekiniera, który wie, że nigdy w pełni nie uwolni się od swojej przeszłości, ale można też czytać ją jako opowieść o manipulacji i kłamstwie, samą w swoim przerysowaniu i nieprawdopodobności manipulatywną. Podoba mi się jej niejednoznaczność i fakt, że chyba każdy i każda z nas odczyta ją inaczej. Fakt, że ma się po lekturze Przejścia sporo wątpliwości, to też jest jakieś zwycięstwo Statovciego.”
- Zdaniem Szota