Kolejna autorka, która związana jest niemal organicznie z Nowym Jorkiem i też ma naturę samotniczki. Sigrid Nunez poznaliśmy w Polsce najpierw za sprawą fenomenalnej książki „Przyjaciel”, której głównym bohaterem był obezwładniająco interesujący pies. Potem nakładem warszawskiej Pauzy ukazał się m.in. niezwykle interesujący, bo daleki od hagiografii tom „Sempre Susan”, rodzaj szczerego do bólu wspomnienia o Susan Sontag, którą Sigrid Nunez miała szansę poznać nie tylko na niwie zawodowej, ale i prywatnej (przez pewien czas była związana z synem nowojorskiej intelektualistki). Teraz w przekładzie Dobromiły Jankowskiej poznajemy jedną z wcześniejszych książek Nunez. „Dla Rouenny”, to historia zaskakującej znajomości, która ma jeszcze bardziej zdumiewający finisz. Oto pisarka z Manhattanu wśród listów od swoich czytelników znajduje jeden, którego nadawczynią jest niejaka Rouenna Zycinski, dawna znajoma z robotniczego osiedla na Staten Island, z dawnego życia i dzielnicy, do której lepiej było się w towarzystwie nie przyznawać. Rouenna pragnie, aby pisarka na bazie jej opowieści skomponowała nową książkę. Pisarka nie lubi narzucania pomysłów, ale kobiety się spotykają, a pochodząca z rodziny o polskich korzeniach Zycinski dzieli się historią swojego życia (jej najbardziej znaczącym rozdziałem jest pobyt Rouenny jako pielęgniarki na froncie wojny w Wietnamie). Z czasem głos Rouenny i jej wspomnienia wybrzmiewają coraz mocniej w głowie pisarki, co będzie miało swój ciąg dalszy. Zaskakująca książka, której jednym z leimotivów są gorzkie wspomnienia, niechętnie do nich wracamy, uruchamiamy mocno mechanizm zapominania. Rzecz w tym, że z tych wspomnień wyłania się obraz nie tyle jednostki, ile zbiorowości, a nawet portret państwa i polityki, która ma wpływ na życie przeciętnych obywateli. Poruszająca, bardzo osobista książka i zarazem świetne uzupełnienie do książek o wojnie Ameryki z Wietnamem, jakie dotychczas czytaliśmy.
