(…) Debiut amerykańskiego pisarza opowiada o skomplikowanych relacjach rodzinnych i poszukiwaniu własnej tożsamości w wysoce niesprzyjających okolicznościach. Dwóch braci ucieka wraz z ojcem od toksycznej matki, planując nowe życie w innym mieście. I rzeczywiście, ich codzienność wywraca się do góry nogami, lecz wcale nie smakuje jak słodycz upragnionej wolności czy ostre nuty męskich więzi. Chłopcy muszą rozpocząć osamotnioną walkę o przetrwanie – i to nie tylko ich braterskiego przywiązania.
Ta niepokojąca historia momentalnie wciąga swoim deliryczno-narkotykowym klimatem, a potem wypluwa ze swojego świata od razu z chwilą odłożenia książki na półkę. W trakcie lektury czułam czytelniczą ciekawość i doceniałam warsztat pisarski autora (w pewnym sensie styl Magariela można porównać do prostej, brudnej prozy Bukowskiego, w której również pojawia się motyw nieudanego, zaprzepaszczonego życia). Nie mogłam się oderwać od lektury. (…)
