(…) Czytam ponownie „Pierwszego bandziora” po wczorajszym maratonie recenzji. Nieustająco pozostaje moją ukochaną książką. Łagodne zstąpienia stylu, taktyka przymiarek (jak bardzo ładnie to nazwała Anita Musioł w rozmowie z tłumaczem), łamanie patosu, kampowa błahość, nawykowa śmieszność i życie w obronie własnej.
Coś wspaniałego. Śmieję się z niektórych fraz bardzo, są idealne, haftowałabym je na makatkach. Nie wiem, czy nie jest to jedna z najważniejszych książek (najważniejszych Mirand) w moim życiu. Blisko jej do „Kosmosu” Gombrowicza i nanizywania performatywów na łańcuszek historii, nadawania znaczeń.
Cheryl to Emma Bovary swoich śmiesznych czasów, wykonuje miłość jako dramatyczne czekanie, aż coś się wydarzy i stanie. Doskonała jest ta książka.
Pierwsze z brzegu zdania na makatkę:
„Prowadził samochód tak samo, jak żył: z poczuciem uprzywilejowania, bez migaczy. ”
„Ciekawie było stawać się osobą tak pozbawioną skrępowania i odsłoniętą, tak kobiecą. Dana mogłaby zrobić karierę, gdyby nagrała takie filmy na wszystkie okazje: budzenie się, odbieranie telefonu, wychodzenie z domu. Kobiety mogłyby to oglądać i uczyć się, co robić, kiedy n i e s ą atakowane, jak czuć się w czasie wolnym od napaści.” (…)
- Justyna Zimna
[/et_pb_text][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section][et_pb_section fb_built=„1” _builder_version=„3.2.2”][et_pb_row _builder_version=„3.2.2”][et_pb_column type=„4_4” _builder_version=„3.0.47” parallax=„off” parallax_method=„on”][et_pb_image src=„https://wydawnictwopauza.pl/wp-content/uploads/2018/08/Zrzut-ekranu-2018-08-09-o-16.48.40.png” url=„https://www.facebook.com/JagBuk/photos/a.340416049486493.1073741828.340405866154178/767222910139136/?type=3&theater” url_new_window=„on” align=„center” _builder_version=„3.2.2”][/et_pb_image][/et_pb_column][/et_pb_row][/et_pb_section]